Wanda Wasilewska Mała motorówka czeka koło drewnianego pomostu. Siadamy do niej — Fidel*, ja** z Nataszą, moją tłumaczką i nieocenioną towarzyszką w niełatwej podróży po Ameryce Łacińskiej, mechanik i jego pomocnik. Przez wąskie przesmyki między wysepkami, przez gmatwaninę odnóg jeziora wypływamy na jego szeroką taflę. Jest jedna wędka. Fidel odstępuje ją mnie, a sam majstruje... Czytaj dalej →
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.