Komunistyczna Partia Polski wzywa do reformy edukacji, postulując bezpłatne, świeckie i powszechnie dostępne szkolnictwo, finansowane centralnie, aby zniwelować regionalne nierówności i zapewnić równe szanse edukacyjne.

Słów parę o wniosku Ziobry o delegalizację KPP

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


O wniosku prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro do Trybunału Konstytucyjnego o delegalizację naszej partii dowiedzieliśmy się z mediów 6 grudnia. Nie znamy jeszcze pełnej wersji złożonego wniosku, więc teraz możemy odnieść się tylko do doniesień medialnych.

Pogłoski, że prokuratura bada działalność Komunistycznej Partii Polski docierały do nas od lat, także w świetle procesu członków redakcji ”Brzasku” i strony internetowej oskarżanych o propagowanie totalitaryzmu. Teraz, zapewne w związku ze znikomymi osiągnięciami rządu, masowymi protestami oraz pogarszającą się sytuacją służby zdrowia i rosnącym bałaganem prawnym, minister Ziobro postanowił „poprawić” swój wizerunek, zgodnie z życzeniami skrajnej prawicy. Liczy zapewne, że po raz pierwszy od dłuższego czasu osiągnie jakiś sukces. Jest pewny, że ustanowiony przez PiS skład TK bezwarunkowo spełni jego życzenie. Widać to w kategorycznym stwierdzeniu: „Musi zostać uznane za niezgodne z konstytucją”. Zapomina, że o tym można rozstrzygnąć dopiero po zakończeniu postępowaniu z uwzględnieniem stanowisk obu stron.

Pamiętamy, że wszelkie totalitaryzmy, niemiecki, włoski czy hiszpański faszyzm zaczynały prześladowania od komunistów, a kończyło się na prześladowaniach wszystkich niezgadzających się z polityką reżimu, likwidacji wszelkiej opozycji i ludobójstwie.

Zarzuty wobec Programu KPP, które ujawniły media traktujemy jako kuriozalne i nie odpowiadające rzeczywistości. Dla porównania treść Programu KPP dostępna jest na na naszej stronie TUTAJ

Całkowicie absurdalny jest główny zarzut, że KPP rzekomo „odwołuje się w swoim programie i praktykach do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu”. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Program partii ma charakter głęboko demokratyczny. Ustanowienie „demokratycznych rządów ludowych”, jak formułuje to nasz program, traktujemy jako fundamentalny cel naszej partii. Jeden z podrozdziałów Programu KPP nosi znamienny tytuł „Socjalizm czyli demokracja”.

Dwa lata temu pisaliśmy w tekście KPP – ostatnim szańcem wolności, iż:

Dnia 9 października 2002 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zarejestrował Komunistyczną Partię Polski jako partię polityczną, która została wpisana do krajowego rejestru Państwowej Komisji Wyborczej. Rokrocznie uczciwie i otwarcie KPP składa swoje sprawozdania finansowe i nigdy nie miała żadnych problemów ani zaległości. Komunistyczna Partia Polski powstała na gruzach zlikwidowanego Związku Komunistów „Proletariat”, uwzględniając (po decyzji o delegalizacji ZKP wraz z jej uzasadnieniem) obowiązujące ramy prawne i koncentrując się na propagowaniu komunizmu nietotalitarnego (tj. propagowanie komunizmu, które nie łączy się z propagowaniem totalitaryzmu). (…) Komunistyczna Partia Polski ponadto spełnia wszystkie stawiane wymogi i standardy, które nakłada na nią ustawa o partiach politycznych z dnia 27 czerwca 1997 r. (Dz. U. 1997 Nr 98 poz.604), toteż przysługują jej takie same prawa, jak każdej innej partii politycznej. KPP jest partią polityczną równą w prawach wobec wszystkich innych podmiotów politycznych.

Domagamy się pogłębienia demokracji w naszym kraju, ponieważ dotychczasowe jej formy uważamy za ułomne i niewystarczające w warunkach nowoczesnego społeczeństwa. „Demokracja to coś więcej niż możliwość oddawania głosu raz na 4 lata i to w warunkach, w których realnie nie ma się żadnego wpływu na kształt polityki i podejmowane decyzje. Demokracja musi być realizowana na co dzień, w szczególności w zakładach pracy, w samorządach, w najbliższym otoczeniu” – głosi program naszej partii.

W związku z tym domagamy się dopełnienia instytucji demokracji przedstawicielskiej o demokratyczny samorząd w miejscu pracy. „Dlatego niezbędne jest ustanowienie rad robotniczych w zakładach pracy. Demokratycznej instytucji władzy ludu, zorganizowanej tak samo jak sam proces produkcji” – czytamy dalej w programie.

Podkreślamy konieczność obrony praw i swobód obywatelskich: „Musimy przeciwstawiać się dalszemu ograniczaniu wolności słowa, prawa do zgromadzeń i dostępu do informacji, wykazywać i publicznie potępiać łamanie praw obywatelskich, korupcję i arogancję władzy. (…) Należy bronić praw do swobody wypowiedzi, wyrażania swoich poglądów, odmienności i do protestu. Niedopuszczalne jest zakazywanie lub ograniczanie przez państwo z powodów ideologicznych działalności partii politycznych”.

Całkowicie gołosłowne są zarzuty jakoby celem KPP była „nacjonalizacja i kolektywizacja dokonane pod przymusem”. Owszem, głosimy potrzebę „nacjonalizacji, czyli przejęcia przez państwo na własność kapitalistycznego przemysłu, handlu, banków i zasobów naturalnych”, wyraźnie odżegnując się jednak od prób osiągnięcia tego środkami pozaprawnymi. „Władzę należy przejąć nie po to, żeby zmienić formę wyzysku, lecz aby go ostatecznie znieść.

Nie oznacza to przejęcia władzy przemocą, a świadomą ingerencję za pomocą środków politycznych w sferę prywatnej własności przedsiębiorstw, która stanowi podstawę podzielonego klasowo społeczeństwa. Jej istotą jest zasadnicza zmiana stosunków społecznych, w tym politycznego i gospodarczego ustroju państwa”.

Dążenia takie mieszczą się w ramach art. 21 pkt 2 Konstytucji RP, który dopuszcza możliwość dokonania wywłaszczeń na cele publiczne („Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem”).

Konstytucja RP dopuszcza także możliwość zmiany politycznego i gospodarczego ustroju państwa poprzez zmianę konstytucji przez Sejm i Senat RP.

Partia nie głosi także kolektywizacji. W kwestii rolnictwa program zakłada jedynie „przejęcie przez państwo wielkich majątków ziemskich, włącznie z terenami wodnymi i leśnymi oraz utworzenie na ich bazie przedsiębiorstw produkcyjnych” oraz „tworzenie warunków do rozwoju rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółdzielczych zakładów przetwórstwa rolnego”.

Postulujemy także „wprowadzenie jednolitych cen na środki produkcji i usługi dla rolnictwa i stworzenie sprawnego systemu kontraktacji, transportu i magazynowania produktów rolnych; ograniczenie obrotu ziemią i państwowe pośrednictwo w tym obrocie”.

Nasze poglądy są zawarte nie tylko w Programie, ale też w wydawanych przez lata stanowiskach dotyczących sytuacji politycznej i praw obywateli w Polsce. Nigdzie też nie twierdziliśmy że negujemy inne niż nasze poglądy czy systemy.

Przedstawiamy i komentujemy kilka sformułowań z wniosku ministra Ziobry. Odnosimy się do jego fragmentów poznanych za pośrednictwem PAP. Pierwszy z nich to: „W programie KPP wyrażany jest zachwyt nad systemem politycznym Związku Radzieckiego”.

W programie naszej partii ZSRR jest wymienione tylko raz w części dotyczącej sytuacji światowej: „Walce narodowo-wyzwoleńczej sprzyjało jednak istnienie Związku Radzieckiego i krajów demokracji ludowej, które niezależnie od postępującej degeneracji budownictwa socjalistycznego, były klasowymi państwami proletariatu i do końca swojego istnienia stanowiły strategicznego przeciwnika dla mocarstw imperialistycznych”.

Wielokrotnie pisaliśmy krytycznie o błędach gospodarczych systemu socjalistycznego, które w konsekwencji doprowadziły między innymi do jego upadku. Podkreślaliśmy też konieczność wyciągania wniosków z historii oraz modyfikacji poglądów w reakcji na postęp nauki, techniki i pojawienie się nowych gałęzi wiedzy nieistniejących w XIX wieku, gdy powstawała idea komunizmu.

Zbigniew Ziobro zarzuca nam: „Wszystko, co sowieckie, jest w działalności programowej KPP gloryfikowane i usprawiedliwiane, w tym również radzieccy dowódcy, którzy wsławili się między innymi zwalczaniem polskiego podziemia niepodległościowego, atakiem ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku, czy działaniami Armii Czerwonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku”.

KPP nie zajmuje się w działalności programowej ocenianiem wydarzeń historycznych, usprawiedliwianiem „wszystkiego co sowieckie”. Traktujemy to jako zadanie dla historyków i publicystów parających się historią, a nie dla partii politycznej. Natomiast Ziobro i PiS narzucają swoją narrację historyczną i postulują życie i działanie w przeszłości, w uwikłaniu w spory, które dziś są anachroniczne.

We wniosku Z. Ziobro czytamy, że: „Członkowie partii wskazują na wyższość ustroju panującego w ZSRR w okresie »czerwonego terroru«, wielkiego głodu i terroru stalinowskiego, nad wolnorynkowym ustrojem demokratycznym. Wychwalają oni także stopień demokratyzacji życia publicznego w ZSRR, krzewienie kultury przez bolszewików i utrwalanie powszechnego dobrobytu”.

Nie znaleźliśmy w naszych dokumentach żadnych pochwał dla terroru. Jego ofiarą padali też polscy komuniści w ZSRR, między innymi niemal całe kierownictwo przedwojennej KPP. Pisaliśmy, że w Związku Radzieckim wspierano kulturę, także regionalną czego dowodem były setki filharmonii, teatrów, kin, muzeów i domów kultury utrzymywanych przez państwo i dostępnych dla każdego. We wszystkich republikach popierano i utrzymywano „artystów ludowych”. Troszczono się o byt obywateli, nie było bezrobocia, budowano mieszkania, przyznawano je według potrzeb itp.

Minister Ziobro zarzuca nam, że: „Gloryfikowani są również tacy zbrodniarze komunistyczni jak Józef Stalin czy Feliks Dzierżyński. O tym ostatnim KPP pisze w oficjalnym czasopiśmie tak: „Proletariat całego świata chyli głowę przed niezmordowanym rewolucjonistą, którego życie określił Józef Stalin mianem Wiecznego Płomienia. Feliks Dzierżyński – kontynuator najpiękniejszych tradycji braterstwa proletariatu polskiego i rosyjskiego – rozumiał, że walcząc o zwycięstwo Rewolucji Październikowej, broniąc jej zdobyczy, a następnie budując socjalizm w Kraju Rad, walczy zarazem o przyszłość i szczęście narodu polskiego”.

Nie można uznawać cytatów z tekstów źródłowych „gloryfikujących” Stalina czy Dzierżyńskiego za dowód, że chcemy wprowadzić ustrój totalitarny. Oddają one atmosferę i styl oficjalnej propagandy tamtych lat. To tak samo naciągane jakby załączyć historyczny panegiryk na cześć cesarzy czy królów i przypisać cytującemu zamiar wprowadzenia feudalizmu.

Zarzuca się nam nie tylko to, co zdaniem ministra Ziobro KPP jakoby robi. Oskarża nas też o to, czego z kolei nie robimy: „W ocenie Prokuratury Krajowej «KPP nie potępia nawet tak traumatycznych dla Narodu Polskiego zdarzeń, jak Zbrodnia Katyńska»”.

KPP potępia wszystkie zbrodnie, więc wymordowanie polskich oficerów w Katyniu też. W sprawie stanowiska partii zasadnicze i wiążące znaczenie mają jedynie jej dokumenty programowe. Nie podejmowaliśmy uchwał dotyczących historii. Odnosiliśmy się do wydarzeń bieżących.

Czy partie polityczne mają obowiązek potępiania przeszłości historycznej? Czy inne partie, z Solidarną Polską włącznie, podejmowały uchwały potępiające faszyzm, ludobójstwo amerykańskich Indian, mordowania ludności Konga, angielskich obozów koncentracyjnych podczas wojen burskich, czy wyrzynania ludności całych miast przez Mongołów, czy dziesiątków innych zbrodni, tu wymienionych przykładowo i przypadkowo? Nie! Więc i KPP nie ma takiego obowiązku.