Rozpoczynający się 20 listopada Puchar Świata w piłce nożnej najwyraźniej dowodzi jak daleko współczesny, komercyjny sport odszedł od dawnej idei łączenia ludzi, w tym pochodzących z klasy pracującej.
Mundial wyraźnie pokazuje jak głębokie jest rozwarstwienie społeczne oraz hierarchię wartości dominujących w kapitalizmie. Najcięższa, najbardziej niebezpieczna i najbardziej użyteczna praca jest nisko wynagradzana, podczas gdy milionerami stają się zawodowi sportowcy, którzy mają niewiele wspólnego z krzewieniem sprawności fizycznej.
Biorący udział w mundialu piłkarze, którzy podczas jednego meczu zarabiają wielokrotnie więcej niż robotnik w ciągu roku, są słupami reklamowymi dla wielkich korporacji i stojącego za nich wielkiego kapitału. Robotnicy pracujący w ekstremalnych warunkach, zagrażających ich życiu i zdrowiu nie zarabiają nawet tyle aby starczyło im na życie na godziwym poziomie.
Na gospodarza mundialu FIFA wybrała Katar – państwo od lat łamiące podstawowe prawa człowieka, w którym reakcyjny, niedemokratyczny reżim krwawo tłumi wszelkie protesty. Obiekty sportowe oraz zaplecze wykorzystywane podczas mistrzostw wznosili nisko opłacani i wyzyskiwani robotnicy. Ponad 6 tysięcy z nich zginęło podczas pracy w wyniku niestosowania norm bezpieczeństwa i trudnych warunków pracy. Liczba wypadków była wielokrotnie większa niż przy budowie podobnych obiektów przed innymi wielkimi wydarzeniami sportowymi.
W opływającym w bogactwa państwie, którego klasa panująca znana jest ze zbytkownej konsumpcji, robotnicy pracowali za głodowe pensje, bez dostępu do służby zdrowia, edukacji czy praw pracowniczych. Domagających się zmiany tej sytuacji władze Kataru zastraszały przy pomocy wojska i policji.
Katar jest również reakcyjnym reżimem łamiącym prawa mniejszości narodowych, wyznaniowych czy innych. Jego władze kierują się religijną ideologią nie uznającą równości płci, a także świeckich wartości.
14 listopada w Parlamencie Europejskim odbyła się debata dotycząca społecznego kontekstu Pucharu Świata w Katarze oraz niedemokratycznych działań władz tego kraju. Głos w niej zabrał między innymi eurodeputowany Komunistycznej Partii Grecji (KKE) Kostas Papadakis. Przypomniał on, że robotnicy złożyli 35 tysięcy skarg na zaległości z wypłatami za pracę przy budowie stadionów. Mówił również, iż w Katarze działalność związków zawodowych jest prawnie zakazana. Pokazuje to hipokryzję sponsorów Mundialu pochodzących z Unii Europejskiej, którzy mówią o prawach człowieka, a jednocześnie wspierają pieniędzmi katarski reżim.
Oświadczenie w tej sprawie wydała również Światowa Federacja Związków Zawodowych (WFTU). Przedstawiciele organizacji związkowych oraz partii komunistycznych w różnych krajach, w tym KPP, w dniu 20 listopada w Warszawie, uczestniczyli w protestach przeciwko łamaniu praw pracowniczych oraz praw człowieka w Katarze.