15 stycznia, jak co roku, delegacja KPP oraz stowarzyszenie Historia Czerwona oddały hołd pamięci Henrykowi Gradowskiemu, młodemu komuniście zastrzelonemu przez policję polityczną w 1932 r. w nocy z 14 na 15 stycznia.
Przy warszawskim Placu Zawiszy, w miejscu, w którym do 2005 roku znajdował się głaz upamiętniający Gradowskiego, zapaliliśmy znicze i pozostawiliśmy informację przypominającą kim był.Henryk Gradowski – student i robotnik, członek Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej (KZMP), a następnie od 1931 r. także KPP – uczestniczył między innymi w organizowaniu pomocy prawnej dla represjonowanych przez reżim sanacji. W nocy z 14 na 15 stycznia policyjni agenci przeprowadzili w jego domu rewizję szukając nielegalnej „bibuły”. Znaleźli jedynie farbę drukarską i kilka ulotek, jednak Gradowski został „prewencyjnie” aresztowany. Według oficjalnej wersji wydarzeń miał zginąć od strzałów w plecy podczas próby ucieczki. Rodzina Gradowskiego zakwestionowała te ustalenia twierdząc, że został zabity z zimną krwią strzałem w głowę.Akcja upamiętniania Gradowskiego została zapoczątkowana przez Stowarzyszenie Pokolenia w 2005 r., po usunięciu przez władze Warszawy pamiątkowego kamienia. Od kilku lat jest organizowana przez KPP oraz stowarzyszenie Historia Czerwona.