18 listopada po raz kolejny tysiące demonstrantów wyszły na ulice Warszawy w ramach Strajku Kobiet. Ogromną brutalnością wykazała się policja, która zaatakowała pokojowo protestujący tłum i testowała nowe sposoby przeprowadzania prowokacji przez nieumundurowanych funkcjonariuszy.
Na wezwanie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet do udziału w blokadzie sejmu odpowiedziały różne środowiska. W proteście uczestniczyła także grupa członków i sympatyków KPP z czerwonymi sztandarami. Gmach parlamentu został otoczony przez znaczne siły policji, które zablokowały do niego dostęp. Wobec tego zgromadzeni w kilku miejscach demonstranci rozpoczęli przemarsz ulicami Warszawy. Licząca kilkaset osób grupa została zablokowana przez policję. Działanie to nosiło znamiona prowokacji, ponieważ demonstrantów bez powodu otoczono kordonami i na początku wzywano do rozejścia się, aby później blokować im przejście. Ci sami funkcjonariusze, którzy twierdzili początkowo, że wszyscy uczestnicy protestu, mają zostać wylegitymowani, później zaczęli przepuszczać wszystkich w małych grupach.
Do głównych policyjnych prowokacji doszło przed siedzibą państwowej telewizji TVP Info w momencie, gdy demonstranci zaczynali się już rozchodzić. Zebrani zostali zaatakowani gazem pieprzowym przez nieumundurowanych funkcjonariuszy. Dokonali oni napaści na kilka kobiet, a gdy tłum zaczął się bronić wyciągnęli pałki teleskopowe. Prowokatorzy, po założeniu opasek „policja”, ukryli się za tarczami oddziałów prewencji. Jest to sposób działania, który można było zaobserwować na przykład we Francji, podczas protestów ruchu Żółtych Kamizelek. Założenie opaski „policja” nie czyni z napastnika policjanta, który powinien mieć identyfikator. Tajne formacje policji nie powinny być w demokratycznych krajach używane do tłumienia demonstracji.
Kilkanaście osób zostało zatrzymanych, a kilkadziesiąt poszkodowanych. Brutalność policji rośni po tym gdy politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli skarżyć się na jej „zbytnią pobłażliwość” podczas największych protestów strajku kobiet. Działania te obrócą się jednak przeciwko obecnemu rządowi. Jak nigdy wcześniej potrzebna jest mobilizacja, aby pokazać, że społeczeństwo nie da się zastraszyć.
⚠️ UWAGA❗
Policyjni prowokatorzy w tłumie. Poszły petardy. Mundurowi wyciągnęli otoczonych wcześniej "kolegów" bez mundurów.#StrajkKobiet pic.twitter.com/8E9E4B2toT— Piotr Henryk Malich 🌶 (@PiotrMalich) November 18, 2020
Nasze ulice, nasze macice! #StrajkKobiet pic.twitter.com/H9iUO3G90S
— martyna (@vegelolek) November 19, 2020
⚠️ Policja użyła gazu, oberwały osoby protestujące i prawdopodobnie osoby z mediów.#StrajkKobiet pic.twitter.com/Fd7et1awW6
— Piotr Henryk Malich 🌶 (@PiotrMalich) November 18, 2020