W Boliwii 4 listopada odbyło się zaprzysiężenie członków nowo wybranego parlamentu. W obu izbach bezwzględną większość w wyborach powszechnych, które odbyły się 18 października, uzyskał Ruch na rzecz Socjalizmu (MAS) – partia obalonego przed rokiem charyzmatycznego prezydenta Evo Moralesa. 8 listopada odbędzie się natomiast uroczystość zaprzysiężenia socjalistycznego prezydenta Wielonarodowego Państwa Boliwii Luisa Arce. Tego samego dnia do kraju z emigracji w Argentynie zamierza powrócić Evo Morales.
Niestety prawicowe bojówki nie dają za wygraną. 28 października zmarł w szpitalu, ciężko pobity kilka dni wcześniej przez faszystowską bojówkę, przewodniczący Federacji Związkowej Górników Boliwii (FSTMB) Orlando Gutiérrez. Ten 36-letni lider boliwijskich górników był mocno zaangażowany w walkę o przywrócenie w Boliwii demokracji po prawicowym puczu z 2019 r. Wielokrotnie grożono mu za to śmiercią. Centrala FSTMB potępiła zabójstwo Gutiérreza jako „zemstę dokonaną przez faszystowską prawicę i jej płatnych zabójców” w związku z przygniatającym zwycięstwem Ruchu na rzecz Socjalizmu w wyborach prezydenckich i parlamentarnych 18 października.
Estas fueron las últimas palabras públicas del Secretario Ejecutivo de la Federación Sindical de Trabajadores Mineros de Bolivia (FSTMB), Orlando Gutiérrez, luego de la contundente victoria de Luis Arce.
Tras ello fue atacado. Y hoy finalmente falleció. pic.twitter.com/Po9tIFlMh9
— Juan Manuel Karg (@jmkarg) October 28, 2020
29 października, na znak protestu przeciwko zbrodni, odbył się 24-godzinny strajk generalny pracowników sektora wydobywczego i wielka manifestacja górników w stolicy kraju La Paz. Schwytać i ukarać sprawców zbrodni obiecał prezydent-elekt Boliwii Luis Arce, który wziął udział w pogrzebie związkowego lidera. Prezydent nazwał O. Gutiérreza „wielkim przywódcą górniczym, który zawsze bronił interesów ludu boliwijskiego”. Kondolencje rodzinie zamordowanego przesłał także przebywający wciąż na wygnaniu Evo Morales.
O. Gutiérrez w 2018 r. tak deklarował:
Jestem bojownikiem klasy robotniczej, ponieważ jestem górnikiem dumnym ze swoich korzeni i będę nadal walczył o prawa i interesy mojej klasy. Takie są moje zasady polityczno-ideologiczne. Moje zasady są związane z Tezami z Pulacayo*, które stawiają za cel ustanowienie socjalistycznego, robotniczego rządu, dlatego tworzymy ten proces zmiany, który nie jest ani partią polityczną, ani osobą.
*Tezy z Pulacayo to deklaracja ideowa górniczej federacji związkowej FSTMB z 1946 r., określająca jako cel walki związkowej rewolucję proletariacką i ustanowienie w Boliwii dyktatury proletariatu.
Parlament boliwijski składa się dwóch izb: 130-osobowej Izby Deputowanych i 36-osobowego Senatu. W wyborach powszechnych:
-
Partia lewicowa Movimiento al Socialismo–Instrumento Político por la Soberanía de los Pueblos (pol. Ruch na Rzecz Socjalizmu i Niepodległości Narodowej, skrót: MAS-IPSP) zdobyła 55,10% poparcia (tj. 3.393.978 głosów),
-
Koalicja centrolewicowa Comunidad Ciudadana (pol. Społeczność obywatelska, skrót: CC) zdobyła 28,83% poparcia (tj. 1.775.943 głosów). Koalicja CC składa się z Rewolucyjnego Frontu Lewicy (skrót: FRI) oraz Niepodległości i Wolności (skrót: Sol.Bo),
-
Chadecko-prawicowa partia Creemos (pol. „Wierzymy”, skrót: Creemos) zdobyła 14% poparcia (tj. 862.184 głosów),
-
Front Wyzwolenia zdobył 1,55% poparcia (tj. 95.245 głosów),
-
Narodowa Partia Działania Boliwii zdobyła 0,51% poparcia (tj. 31.770 głosów).
Mandaty uzyskały tylko trzy pierwsze ww. partie, tj. MAS-IPSP, CC i Creemos:
-
w Izbie Deputowanych:
-
MAS-IPSP uzyskała 75 mandatów,
-
CC uzyskała 39 mandatów,
-
Creemos uzyskała 16 mandatów,
-
-
w Senacie:
-
MAS-IPSP uzyskała 21 mandatów,
-
CC uzyskała 11 mandatów,
-
Creemos uzyskała 4 mandaty.
-