Komunistyczna Partia Polski wzywa do reformy edukacji, postulując bezpłatne, świeckie i powszechnie dostępne szkolnictwo, finansowane centralnie, aby zniwelować regionalne nierówności i zapewnić równe szanse edukacyjne.

102. rocznica Rewolucji Październikowej

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


W 2019 r., 7 listopada, minęła 102. rocznica Rewolucji Październikowej, która dała nadzieję na wyzwolenie narodów i społeczeństw od kapitalistycznego i kolonialnego wyzysku. Stanowiła impuls do budowy wolnych i bardziej sprawiedliwych społeczeństw na całym świecie.

JERZY KATARASIŃSKI, „LENIN, PAŹDZIERNIK I POLSKA”,
„Dziennik Łódzki”, Łódź, piątek 07.11.1969 r., Rok XXIV, Nr 265 (6619), s. 1-2.

”Naprzód”, galicyjski organ prawicy socjalistycznej pisał w listopadzie 1917 roku:
„Oto spośród wszystkich teraźniejszych stronnictw rosyjskich – jedynie stronnictwo Lenina, czyli tak zwana partia bolszewików, stoi bezwarunkowo i szczerze, bez żadnych zastrzeżeń i podrywek na stanowisku niepodległości Polski. Nikomu innemu spośród Rosjan, Polacy tak bezwzględnie ufać nie mogą, jak Leninowi. Ani Kiereńskiemu, ani każdemu innemu. Każdy z nich nas gotów sprzedać lub za kark wziąć, w miarę okazji i swojej rachuby politycznej w danej chwili! Lenin nie!”.

Trzeba docenić ten odruch szczerości.

Nie płynął on przecież z ust entuzjastów Lenina, wręcz przeciwnie – z ust ludzi, z którymi Lenin wiódł pryncypialny spór.

Wiele jeszcze razy Polacy mieli okazję przekonać się o niezmiennym stanowisku wodza rewolucji.

Nie bacząc na to, że Polska od pierwszych już niemal chwili niepodległości nieustannie atakowała młode państwo radzieckie, opowiedziała się po stronie kontrrewolucji i wzięła udział w interwencji państw kapitalistycznych, Lenin mówił:
„Pamiętajcie towarzysze, że z polskimi chłopami i robotnikami nie jesteśmy poróżnieni, niepodległość Polski i polską republikę ludową uznawaliśmy i uznajemy”.

A słowa te wypowiedział na dwa dni przed zdobyciem Kijowa przez wojska polskie…
Z inicjatywy Lenina wydano prasie radzieckiej specjalne dyrektywy – aby szczególnie skrupulatnie ustosunkowywała się do przebiegu wojny polsko-radzieckiej i wystrzegała się jakichkolwiek akcentów antypolskich.

To konsekwentne stanowisko miało swoje głębokie podłoże, sformułowane zostało w rozprawach o kwestii narodowej, zweryfikowane zaś w dyskusjach prowadzonych zarówno ze stronnictwami ultralewicowymi, jak też szowinistycznymi.

Poglądy Lenina na kwestię narodową, w tym i kwestię polską, wiążą się bezpośrednio z tradycjami rosyjskich rewolucjonistów, już w wieku XIX popierających polski ruch narodowo -wyzwoleńczy.

„Szlachetna szyja Rylejewa, którą-m jak bratnią ściskał…” – pisał Mickiewicz. Także międzynarodowy ruch socjalistyczny, jego czołowi przedstawiciele, Marks i Engels, byli gorącymi głosicielami hasła niepodległości Polski.

Kontynuując te tradycje i wzbogacając je własnymi refleksjami teoretycznymi przez działalność praktyczną, Lenin bronił prawa narodów do samostanowienia, które stawiało przed narodowościami nierosyjskimi możliwość zdobycia wolności politycznej.

Hasła te – mówił przyszły wódz rewolucji – nie powinny jednak przesłaniać walki klasowej przeciw burżuazji, naruszać jedności działania proletariatu różnych narodowości przeciw wspólnemu wrogowi – caratowi.

„I dlatego właśnie, nie zrażając się wcale szowinistycznymi i oportunistycznymi wyskokami, zawsze będziemy mówili robotnikowi polskiemu: tylko najpełniejszy i najściślejszy sojusz z proletariatem rosyjskim może zaspokoić wymogi bieżącej, toczącej się walki politycznej z samowładztwem, tylko taki sojusz da rękojmię całkowitego wyzwolenia politycznego i ekonomicznego”.

Pisząc to, zostawiał jednak Lenin narodowi polskiemu całkowite prawo do wyboru drogi, jaką zechce kroczyć.

Dziś wydaje nam się to oczywiste; nie trzeba jednak zapominać, iż przed kilkudziesięciu laty, w czasie gorących sporów ideologicznych w łonie ruchu robotniczego, pogląd ten torował sobie drogę nie bez trudności.

Nawet SDKPiL, akceptując główne założenia programu socjaldemokratów rosyjskich, żądała wykreślenia z niego prawa narodów do samostanowienia, proponując w zamian wprowadzenie w Rosji „instytucji gwarantujących zupełną swobodę rozwoju kulturalnego wszystkich narodowości wchodzących w skład państwa”.

Przez długie lata Lenin wiódł spór z Różą Luksemburg właśnie o pryncypialne założenia kwestii narodowej i rozwiązanie sprawy Polski.

Walka przeciw absolutyzowaniu wspólnoty interesów klasowych ludowych mas Polski i Rosji z niekorzyścią dla ruchu narodowo-wyzwoleńczego szła w parze z walką przeciw dążeniu PPS do ignorowana klasowych przesłanek ruchu wyzwoleńczego.

Podczas I wojny światowej, kiedy większość partii II Międzynarodówki udzieliła poparcia wojennej polityce swych rządów, a carska Rosja zaczęła kokietować Polaków obietnicą rozszerzenia granic Królestwa Polskiego i połączenia ziem polskich w składzie imperium rosyjskiego, zaś później w liberalnej propagandzie wysunęła bolszewickie(!) hasło pokoju bez aneksji i niepodległości Polski, Lenin wystąpił z całą pasją przeciw tym dwulicowym obietnicom.

„Socjaliści rosyjscy powinni demaskować jako oszukiwanie ludu przez carat to, że teraz w Rosji rzuca się hasło „pokoju bez aneksji” i hasło „niepodległości Polski”, albowiem obydwa one oznaczają w obecnej sytuacji dążenia do kontynuowania wojny i usprawiedliwiają to dążenie. Powinniśmy powiedzieć: nie chcemy wojny o Polskę! Lud rosyjski nie chce znów zostać jej ciemiężcą! (…).

Każdy, kto chce uznawać wolność narodów, prawo narodów do samookreślenia, powinien być p r z e c i w k o wojnie o narzucenie jarzma Polsce, powinien być za swobodą oderwania się od Rosji tych narodów, które obecnie Rosja uciska: Ukrainy, Finlandii itp. każdy, kto f a k t y c z n i e nie chce być socjalszowinistą, powinien popierać w partiach socjalistycznych wszystkich krajów wyłącznie te elementy, które otwarcie, bezpośrednio pracują już na rzecz rewolucji proletariackiej w swoim własnym kraju”.

Jedno z pierwszych postanowień Piotrogradzkej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich uzewnętrzniło się w „Orędziu do narodu polskiego” z dnia 27 marca 1917 r. „Polska ma prawo do całkowitej niepodległości pod względem państwowo-międzynarodowym” – głosił ten ważny akt.

Lenin rozszerzał go w zaleceniach do agitatorów:
„Wielkorusi nie będą trzymali przemocą ani Polski, ani Kurlandii, ani Ukrainy, ani Finlandii, ani Armenii, ani w ogóle żadnego narodu (…) pozostawiając zarówno tym, jak i w ogóle wszystkim bez wyjątku narodom całkowitą swobodę rozstrzygnięcia, czy chcą żyć w odrębnym państwie, czy też z kimkolwiek w państwie związkowym”.
Konsekwentnie za tą myślą, już po zwycięstwie Rewolucji Październikowej, 15 listopada 1917 roku została uchwalona „Deklaracja Praw Narodów Rosji”.

Znalazło się w niej „prawo narodów Rosji do swobodnego samookreślenia aż do oderwania się i utworzenia samodzielnego państwa”.

Nasz wschodni wróg – główne mocarstwo zaborcze – przestało istnieć.
Jego miejsce zajęło pierwsze państwo robotników i chłopów, kierując się ideami Lenina. Droga do niepodległości Polski stanęła otworem.

Radykalizacja mas ludowych i wzmożenie dążeń niepodległościowych, wywołane obaleniem caratu, zmusiły okupantów i Ententę do zmiany stanowiska wobec narodu polskiego.

Utworzyły się warunki dla odrodzenia państwa.

„Naprzód”, nie chcąc popełnić fałszu, musiał napisać cytowane na początku słowa.
JERZY KATARASIŃSKI”.

Powyższy materiał przesłał Ryszard Rauba