Komunistyczna Partia Polski wyraża poparcie dla protestów polskich rolników, sprzeciwiających się nierównemu traktowaniu, a także narzucanym w interesie wielkiego kapitału zasadom "Nowego Zielonego Ładu"

70-lecie Nowej Huty

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


70 lat temu, w maju 1949 roku, rozpoczęła się budowa Nowej Huty – pierwszego socjalistycznego ośrodka przemysłowego w Polsce. Miasto zaprojektowano wokół kombinatu metalurgicznego – Huty im. Lenina. W szybkim tempie zbudowano nowe osiedla mieszkaniowe z infrastrukturą usługową oraz terenami rekreacyjnymi.

Nowa Huta oferowała ludziom pracy nieznane im wcześniej udogodnienia – powszechny dostęp do szkół i przedszkoli dla dzieci, stołówki, ośrodki kultury, stołówki, mieszkanie w godnych warunkach. Przy projektowaniu nowych osiedli postawiono na funkcjonalność oraz jednorodność zabudowy. Szerokie ulice, skwery oraz parki odróżniały nowy ośrodek przemysłowy od znanej z dwudziestolecia międzywojennego gęstej zabudowy typowych dzielnic robotniczych.

Wprowadzono innowacje takie jak ścieżki rowerowe, skwery, place zabaw i wspólne stołówki na każdym z osiedli. W budynkach zaplanowano miejsca na spotkania dla mieszkańców. Po raz pierwszy na taką skalę przy projektowaniu uwzględniono równomierny dostęp do różnego rodzaju usług. Niewielkie były różnice standardu życia pomiędzy szeregowymi pracownikami, a kadrą kierowniczą. Kierownicy i dyrektorzy zamieszkali w tych samych blokach co robotnicy.

Życie Nowej Huty toczyło się wokół produkcji stali. Huta im. Lenina stała się centralnym punktem Nowej Huty. W szczytowym okresie działalności, w latach 70., zatrudniała ponad 40 tysięcy pracowników. Oferowała im nie tylko godne warunki pracy, ale również dodatki socjalne, dostęp do zakładowych domów kultury, wypoczynku wakacyjnego, szkół czy przedszkoli. Rozbudowana opieka nad dziećmi pomagała kobietom w karierze zawodowej. Działały również szkoły przygotowujące do zawodu hutnika. Kończący je młodzi ludzie mieli pewność zatrudnienia. Średnia wieku zatrudnionych była stosunkowo niska.

Rozwój Nowej Huty trwał do końca Polski Ludowej. W roku 1990 zaczęły się masowe redukcje zatrudnienia w hucie, która doświadczyła terapii szokowej. Do połowy lat 90. załogę zmniejszono do mniej niż 10 tysięcy osób. Wyburzone zostały trzy wielkie piece. Zakład ograniczył wszelkie wydatki pozaprodukcyjne, co oznaczało kolejne zwolnienia w powiązanych przedsiębiorstwach czy sferze usługowej. Zlikwidowano także teatry oraz ośrodki kultury, a w największym miejskim kinie powstał supermarket. Doprowadziło to do wzrostu bezrobocia, a w efekcie również narastania problemu przestępczości i dewastacji osiedli mieszkaniowych.

Huta im. Lenina przemianowana na Sendzimira została w styczniu 2005 roku przejęta przez koncern Arcelor Mittal, światowego lidera w branży hutniczej oraz właściciela około 70% potencjału polskiego przemysłu hutniczego. Obecnie załoga huty liczy około 3,5 tys. osób, a 7 tys. przy uwzględnieniu powiązanych spółek. Pracują oni bez znanych z czasów socjalistycznych świadczeń socjalnych. Wiele działań niezwiązanych bezpośrednio z produkcją, przeniesiono do spółek zależnych, aby jeszcze bardziej zmniejszyć wynagrodzenia.

W maju bieżącego roku koncern zapowiedział ograniczenie produkcji i wygaszenie, do września, jedynego działającego wielkiego pieca. Oficjalnie wygaszenie ma być jedynie czasowe, a pracownicy przeniesieni do innych zakładów, między innymi w Hucie Katowice. Wiadomo jednak, że po wstrzymaniu produkcji jej wznowienie będzie bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Brak na razie planów redukcji zatrudnienia. Pracę może stracić nawet 1200 pracowników.

Koncern swoją decyzję motywuje koniecznością obniżenia rzekomo wysokich kosztów produkcji, w tym energii elektrycznej. W rzeczywistości głównym powodem redukcji jest przenoszenie działalności do państw Trzeciego Świata, w których korporacja będzie w stanie skuteczniej wyzyskiwać ludzi pracy oraz uzyskiwać przywileje podatkowe. Arcelor Mittal chce zapewne również szantażować polskie władze w celu uzyskania preferencyjnego traktowania.

Rząd nie podjął żadnych działań w celu ratowania huty. Poszczególne ministerstwa przerzucają się odpowiedzialnością za sytuację branży hutniczej. Związki zawodowe wyraziły oburzenie z powodu bierności władz oraz cięć planowanych przez Arcelor Mittal.

red.