Komunistyczna Partia Polski wyraża poparcie dla protestów polskich rolników, sprzeciwiających się nierównemu traktowaniu, a także narzucanym w interesie wielkiego kapitału zasadom "Nowego Zielonego Ładu"

Uroczystości upamiętniające Różę Luksemburg i Karola Liebknechta w Berlinie

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


W Berlinie trwają uroczystości upamiętniające Różę Luksemburg i Karola Liebknechta, zamordowanych przed 100 laty – 15 stycznia 1919 roku przez bojówki freikorpsu działające na polecenie socjaldemokratycznych władz Niemiec.

Dziś odbywa się konferencja dotycząca między innymi walki ze współczesnym imperializmem i represjami politycznymi, a jutro ulicami Berlina pod pomnik zamordowanych przejdzie wielotysięczna demonstracja. W wydarzeniach uczestniczy delegacja KPP i Brzasku.

Wkrótce na facebookowym profilu Brzasku pojawi się obszerna relacja.

Kartka z naszego kalendarium, dostępnego TUTAJ:

15 stycznia 1919 r. – Na ulicach Berlina w dzielnicy Wilmersdorf aresztowano Karla Liebknechta, Różę Luksemburg i Wilhelma Piecka (który zdołał zbiec) po udziale w powstaniu robotniczym, które objęło tzw. dzielnicę prasową. Policja przekazała więźniów członkom Freikorpsu, którzy po przesłuchaniu ich pobili i zabili strzałem z pistoletu w skroń w hotelu Eden-Hotel przez oficera, zagorzałego zwolennika militaryzmu i handlarza bronią Waldemara Pabsta. Spośród postawionych później w stan oskarżenia morderców Otto Wilhelm Runge oraz Heinz von Pflugk-Hartung zostali skazani na nieznaczne kary więzienia, zaś Hermann Souchon po przedłużającym się procesie nie został ukarany, a po przejęciu władzy przez hitlerowców objęła go amnestia. Mocodawcy morderców nigdy nie byli sądzeni. Przywódca grupy oprawców, Waldemar Pabst, w obawie przed aresztowaniem zbiegł po II wojnie światowej do Szwajcarii, skąd jednak wrócił po jakimś czasie do Niemiec. Jak twierdził w 1962 w wywiadzie dla tygodnika „Spiegel”, morderstwa dokonano z polecenia socjaldemokratycznego ministra wojska, Gustava Noskego, zaś w krycie sprawców zaangażował się sam prezydent Ebert.

red.