Komunistyczna Partia Polski wyraża poparcie dla protestów polskich rolników, sprzeciwiających się nierównemu traktowaniu, a także narzucanym w interesie wielkiego kapitału zasadom "Nowego Zielonego Ładu"

Komuniści i katolicy - ludzie pracy - połączeni węzłem solidarności i braterstwa

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


W ramach cyklu publikowania materiałów historycznych, poświęconych polskiej, przedwojennej myśli komunistycznej w związku z reżimowymi obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę planowanymi na 11. listopada 2018 r. prezentujemy kolejny materiał, ilustrujący stosunek komunistów do religii. Nie jest tak, że komuniści byli i są przeciwnikami katolików. Wręcz przeciwnie, o czym świadczy niniejszy tekst historyczny. Zachęcamy do jego lektury, gdyż zawiera w sobie wiele jakże aktualnych aluzji do współczesności (pisownia i podkreślenia oryginalne). Zwracamy uwagę, że ta odezwa KC KPP została wydana w 1937 r. na dwa lata przed napaścią Niemiec hitlerowskich na Polskę.

 


Do ludzi pracy – wierzących katolików!

Z odezwy KC KPP, 1937 r.

Drodzy bracia, towarzysze pracy i niedoli!

Braćmi są dla nas, komunistów, wszyscy ludzie żyjący z własnej pracy, a nie z krzywdy i wyzysku innych. Do wszystkich ludzi pracy wyciągamy dłoń jako do naszych towarzyszy w walce o chleb, wolność i sprawiedliwość społeczną.

Przeczytajcie więc i rozważcie w swym sumieniu nasze słowa, gdyż chodzi o sprawy niezmiernie ważne dla Was samych, dla narodu polskiego i dla całej ludzkości.

I. SPRAWY WIARY A SPRAWY POLITYKI

Pragniemy Was ostrzec przed nadużywaniem Waszej wiary i posłuszeństwa wobec kościoła dla celów nie mających nic wspólnego z wiarą i obrzędem religijnym.

A nadużywanie to staje się zjawiskiem codziennym.

Z Kongresu Eucharystycznego ku czci Chrystusa-Króla w Poznaniu reakcyjni politycy kościelni zrobili demonstrację polityczną. Wykorzystali go dla judzenia na Komunistyczną Partię Polski. Na tej uroczystości religijnej nawoływali do wojny, do wyprawy krzyżowej na wielkie państwo robotniczo-chłopskie – na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich…

Przed tym właśnie pragniemy Was – wierzący katolicy – przestrzec. Bo to jest polityka, a w tych sprawach politycznych Wy, wierzący bracia chłopi i robotnicy, macie przecież własne zdanie i poglądy.

Jako ludzie pracy i jako Polacy, macie obowiązek rozważyć własnym rozumem, jaka polityka zgodna jest z interesami ludu.

II. SPRAWA WOJNY I POKOJU

Nad światem wisi groza nowej wojny. Co więcej – nowa wojna światowa już się rozpoczęła, już płonie krwawym zarzewiem w Chinach, w Abisynii, w Hiszpanii.

To jest największym nieszczęściem, jakie grozi dziś światu. I nie sądźcie, że jest ono dalekie od Was, od Waszych ognisk domowych, od Waszych rodzin, od Waszej ojczyzny. Jest ono bardzo blisko, zwłaszcza zaś tego Poznania, w którym kongres katolicki się odbył. O miedzę, za granicą niemiecką, u władzy stoi zgraja podpalaczy wojennych z Hitlerem na czele. Wszystkie siły wielkiego narodu niemieckiego, wszystkie jego środki materialne, techniczne, wojskowe skierowane są przez tę zgraję rządzącą ku jednemu celowi: nowej wojnie, grabieżom i zaborom. Groza napaści wisi tuż nad Polską i runąć na nią może lada dzień. Dalej – we Włoszech, w Rzymie, w tym samym mieście, gdzie znajduje się stolica kościoła katolickiego, istnieje faszystowski rząd Mussoliniego. Znana Wam jest jego zbójecka napaść na Abisynię, kraj bezbronny i ubogi, którego ludność najeźdźcy zdziesiątkowali za pomocą straszliwego gazu żrącego – iperytu. Mordercze obłoki tego gazu spłynąć mogą jutro na nasze miasta i wsie. Abisyńczycy są jednym z najstarszych narodów chrześcijańskich świata. Wobec morderczego najazdu faszystów włoskich zwracali się oni o pomoc do papieża w Rzymie. Nadaremno! Jak nadaremno wzywali w swoim czasie Polacy, którym Rzym nakazywał pokorę i uległość wobec zaborców.

Na Dalekim Wschodzie od szeregu lat mord i pożogę w Chinach szerzy najazd japoński.

Hiszpania od roku spływa krwią. Tam znów znajdujemy przy krwawej robocie dwa państwa: Niemcy i Włochy. Świat cały widzi, że wojny chcą, do niej dążą wszelkimi siłami faszystowskie i militarystyczne rządy trzech państw: Niemiec, Japonii i Włoch.

Wojna grozi zagładą bytu niepodległego wielu narodom, w tej liczbie narodowi polskiemu. Wojna grozi zniszczeniem materialnego i kulturalnego dorobku ludzkości. A jeśli wiadomo dziś, że wojną grozi światu faszyzm i rządy faszystowskie, wiadomo też, jakie siły na świecie można i trzeba zjednoczyć dla obrony pokoju. Wiadomo, że ludy chcą pokoju, a wojny chcą tylko chciwi, reakcyjni kapitaliści, ambitni generałowie, wiadomo, że w obronie pokoju stają państwa demokratyczne. Wiadomo, że Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich jest najbardziej wiernym i wytrwałym szermierzem pokoju na świecie. Związek Radziecki wyciąga rękę do wszystkich państw, z każdym gotów jest zawrzeć wieczysty układ nienapadania na siebie, poszanowania granic, wzajemnej pomocy przeciw napastnikowi. Polsce nic nie grozi od strony Związku Sowieckiego, Polsce jedynie grozi wojna, najazd i zabór ze strony hitlerowskich Niemiec.

Dlaczego więc dostojnicy kościoła, zamiast głosić pokój świata i gromić faszystowskich podpalaczy wojennych, podburzają do wojny, do wyprawy krzyżowej przeciw najbardziej pokojowemu państwu świata, gdzie władza znajduje się w ręku robotników i chłopów?

III. NAGONKA PRZECIW KOMUNISTOM I ZSRR

Was, robotników, chłopów, rzemieślników, którzy pozostajecie wierzącymi katolikami, chcą podburzyć przeciw nam, komunistom, chcą wmówić Wam, że to my jesteśmy Waszymi wrogami. Lecz my, komuniści, jesteśmy przecież zupełnie takimi samymi robotnikami, chłopami i rzemieślnikami jak Wy. Życie nasze jest tak samo ciężkie i trudne, pełne pracy, mozołu i krzywdy jak Wasze życie. Na karku siedzą nam ci sami krzywdziciele – bogaci kapitaliści-wyzyskiwacze, obszarnicy, spekulanci, sekwestratorzy i policjanci z ramienia rządu, który nam został narzucony siłą, rządu, który znosimy jako obcą i i nienawistną przemoc. Należymy wraz z Wami do klas pracujących i to nas łączy nierozerwalnym węzłem solidarności i braterstwa.

Ustrój socjalistyczny, do którego dążymy, będzie ustrojem wolnym od wyzysku i ucisku człowieka przez człowieka. Lud pracujący, a przede wszystkim klasa robotnicza, dąży do takiego sprawiedliwego ustroju. My, komuniści, jesteśmy oddziałem klasy robotniczej walczącej o zniesienie na świecie wszelkiego wyzysku i ucisku. W tej walce podajemy dłoń bratnią wszystkim pracującym i wyzyskiwanym, którzy chcą wraz z nami walczyć przeciw światu wyzysku, krzywdy, ucisku i krwawych wojen, jakiekolwiek są ich poglądy i wierzenia religijne.

My, komuniści, byliśmy zawsze, jesteśmy i pozostaniemy przeciwni gwałceniu wierzeń religijnych, przeciwni wyszydzaniu lub szykanowaniu wierzących.

Nie uznajemy w tej sprawie innego sposobu, jak przekonywanie o słuszności naszych poglądów. Jesteśmy za wolnością wszystkich wyznań i obrzędów religijnych i przeciw wszelkiemu przymusowi religijnemu.

Walczyliśmy przeciw prześladowaniu katolików irlandzkich przez burżuazję angielską, jak walczymy przeciw prześladowaniu katolików niemieckich przez Hitlera. Zwalczaliśmy gwałty caratu nad wierzeniami katolików i unitów, jak zwalczamy zamykanie cerkwi przez władze polskie.

Komuniści domagają się oddzielenia wszystkich kościołów od państwa, szkoły od kościoła.

Żądanie to nie oznacza wcale prześladowania religii i wyznań, lecz zapobiega gwałceniu praw ludzi niewierzących, zmuszaniu ich do praktyk religijnych. Żądanie to oznacza, że wierzący każdego wyznania sami, bez pomocy i opieki państwa, zarządzają swoimi sprawami kościelnymi i majątkiem kościelnym.

W ZSRR karano księży, popów, rabinów czy mułłów jedynie za walkę po stronie dawnych ciemiężycielskich rządów, za podburzanie przeciw władzy ludu, za spiski, knowania i szpiegostwo. Podobnie bowiem jest teraz w Hiszpanii, tak już przedtem w Rosji kler zarówno prawosławny, jak katolicki i inne wdały się tam w wojnę z ludem. Duża część księży, popów, rabinów, mułłów, słowem kleru wszystkich wyznań, oddała swoją organizację, swoje wpływy na usługi przegniłego ustroju gnębicielstwa i krzywdy, który lud obalił, później na usługi klasy kapitalistów i obszarników, co chcieli nadal żerować na masach ludowych, a których lud pracujący dłużej już znosić nie chciał. Z chwilą gdy duchowni występowali po stronie wrogów ludu, lud walczący o wyzwolenie musiał tych duchownych traktować jak wrogów.

…Sprawa obrony pokoju przeciw planom wojennym hitleryzmu jest także wspólną sprawą wszystkich ludzi dobrej woli. Powszechne Zjednoczenie Pokoju skupia dziś miliony członków we wszystkich krajach świata. W Światowym Kongresie Pokoju w Brukseli, jesienią zeszłego roku, uczestniczyli wierzący katolicy, przedstawiciele organizacji katolickich na równi z socjalistami i komunistami. Znaleźli oni wszyscy wspólny język. Mówili nie o tym, co ich dzieli, lecz o tym, co ich łączy: o niebezpieczeństwie zagrażającym całej ludzkości ze strony faszyzmu i jego zbrodniczych planów wojennych.

IV. SPRAWA JEDNOŚCI LUDU W POLSCE

Barbarzyński faszyzm hitlerowski niesie światu pożogę wojenną, grozi Polsce utratą niepodległości. Hitler zagarnia już Gdańsk, dręcząc w obozach koncentracyjnych katolików na równi z robotnikami innych przekonań, rozwiązuje partię katolicką „Centrum” obok organizacji robotniczych. Polityka zagraniczna ministra Becka otwiera hitlerowskim Niemcom wrota do zaboru ziem polskich. Co więcej, rząd sanacyjny urabia Polskę od wewnątrz na modłę hitlerowską.

Pierwszym obowiązkiem całego ludu polskiego, bez różnicy wiary i przekonań – jest stawić czoło temu niebezpieczeństwu, jest podać sobie ręce dla oporu przeciw zalewowi hitleryzmu w Polsce.

Złą przysługę wyrządzają Wam ci, co głoszą w Polsce hitlerowską naukę nienawiści rasowej, hecę antyżydowską, krwawe pogromy będące hańbą Polski. Chcą oni rozbić szeregi ludowe, udaremnić ich walkę o wolność, o ziemię, pchnąć je do gromienia biedoty żydowskiej w interesie kapitalistów i obszarników.

Nie dajcie się też użyć za narzędzie nagonki antykomunistycznej, rozpętywanej przez rząd faszystowski. Pod szyldem walki z komunizmem organizują się wszystkie ciemne siły reakcji, wszyscy hitlerowcy polscy, wszyscy wrogowie ludu. Chcecie wolności? – pyta faszyzm – to komunizm! Chcecie chleba? – to komunizm! Chcecie ziemi, pokoju? – to komunizm!

Nie dajcie posłuchu tym, co szczują przeciw frontowi ludowemu. Cóż to jest front ludowy? Jest to po prostu wspólna dziś sprawa wszystkich partii ludu pracującego, całej pracującej i myślącej Polski, bez różnicy przynależności partyjnej, przekonań i wierzeń – sprawa walki o chleb, pracę, wolność, o pokój i zabezpieczenie niepodległości Polski.

My, komuniści, wyciągamy dłoń do wszystkich katolickich organizacji grupujących ludzi pracy, do chrześcijańsko-demokratycznych związków zawodowych, organizacji rzemieślniczych, organizacji młodzieży i innych. W pełnym poszanowaniu Waszych wierzeń religijnych proponujemy Wam wspólną z nami walkę o lepszą przyszłość naszego kraju, o wydźwignięcie Polski z tej niedoli materialnej i duchowej, w jaką pogrążyły ją długoletnie rządy sanacji, o odparcie zawisłej nad Polską grozy wojny i zagłady. Cała pracująca i myśląca Polska ma wspólny program na dzień dzisiejszy, wspólne żądania:

Rozwiązać sejm mianowańców! Wolne i powszechne wybory!

Amnestia dla więźniów i emigrantów politycznych! Zniesienie Berezy Kartuskiej!

Zerwać sojusz wojenny z Hitlerem! Zabezpieczyć niepodległość Polski przez politykę pokoju, drogą porozumienia ze wszystkimi państwami demokratycznymi i pokojowymi!

Zniesienie wszelkich prześladowań narodowych i wyznaniowych! Wolność sumienia, słowa, druku, zebrań i stowarzyszeń!

Ziemi dla chłopów bez wykupu! Rzeczywiste oddłużenie mas chłopskich!

Walka z bezrobociem, ochrona życia i zdrowia pracujących przez ustawodawstwo społeczne, otwarcie dla dorastającej młodzieży dostępu do warsztatów pracy, do kwalifikacji zawodowej i wykształcenia!

Komitet Centralny Komunistycznej Partii Polski, 1937 r.

 


„Do ludzi pracy – wierzących katolików!”, [w:] KPP w obronie niepodległości Polski. Materiały i dokumenty, Wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1953, s. 380-386.