Pierwszy Maja od 135 lat jest dniem walki o słuszne prawa ludzi pracy oraz wolność i sprawiedliwość społeczną, prawo do pracy i godnego życia

KPP i WFTU wyrażają poparcie dla strajkujących pracowników PLL LOT

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


Komunistyczna Partia Polski wyraża poparcie dla pracowników PLL LOT w walce o godne warunki zatrudnienia oraz o podwyżkę płac. 

Kilkadziesiąt odwołanych lotów, tysiące poszkodowanych pasażerów oraz straty liczone w milionach złotych – to efekt bezkompromisowej walki między zarządem PLL LOT a związkami zawodowymi. Walki, w której do soboty żadna ze stron nie chciała odpuścić.

Strajk zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy, który został wybrany spośród zarządów dwóch reprezentatywnych związków zawodowych: Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego na czele z Moniką Żelazik oraz Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT, którego przewodniczącym jest Adam Rzeszot.

Akcja strajkowa trwa od czwartku (zawieszona do poniedziałku do godz. 14:00 w związku z pracami nad porozumieniem). Strajk polega na dobrowolnym, powszechnym powstrzymaniu się od pracy przez protestujących pracowników. Głównym punktem sporu między związkami zawodowymi a władzami spółki jest wypowiedziany w 2013 roku regulamin wynagradzania z 2010 roku. Wówczas stare zasady dot. wynagrodzeń zostały zastąpione nowymi, ramowymi – zdaniem związków – mniej korzystnymi dla pracowników.

Monika Żelazik była stewardessą przez 25 lat. W maju tego roku została zwolniona. Dzisiaj mówi się o niej, że jest wrogiem numer jeden prezesa PLL LOT Rafała Milczarskiego. W połowie czerwca Monika Żelazik odwołała się od decyzji sądu pracy i złożyła pozew przeciwko przewoźnikowi. Sąd jeszcze nie rozpatrzył sprawy, ale Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła, że Żelazik została zwolniona z naruszeniem ustawy o związkach zawodowych. Jak sama w wywiadzie dla tvn24 mówiła: Zwolnienie działacza związkowego to jest taki moment dla wszystkich, który mówi o tym, że jest źle w spółce. Ludzie zobaczyli po prostu prawdziwą twarz człowieka, który zaczął ich mobbingować, straszyć. Związkowcy domagali się przede wszystkim przywrócenia do pracy Moniki Żelazik, która została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Chcieli także przywrócenia do pracy 67 osób, które prezes Milczarski zwolnił dyscyplinarnie w poniedziałek. 

W oświadczeniu napisano, że Bartosz Piechota, oddelegowany do zarządu spółki do prowadzenia negocjacji ze związkowcami, złożył w piątek deklarację „o woli pracodawcy przywrócenia do pracy przewodniczącej Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL) Moniki Żelazik, przewodniczącego Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adama Rzeszota, oraz pozostałych 66 pracowników spółki zwolnionych z powodu strajku, który rozpoczął się 18 października 2018 roku”. Ponadto oświadczenie zawiera „deklarację o cofnięciu udzielonej 3 października 2018 r. kary nagany kpt. Adamowi Rzeszotowi, jak również cofnięcie roszczeń pieniężnych kierowanych do pracowników, którzy brali udział w strajku”. W efekcie strajk związkowców został zawieszony do poniedziałku do godz. 14. Strony spotkają się tego dnia, o godz. 8, w celu kontynuowania negocjacji.

Powrót zwolnionych pracowników, to nie jedyne postulaty. Związkowcy domagają się także powrotu regulaminu wynagrodzeń sprzed ośmiu lat. Na wypłatę stewardessy i pilota składa się podstawa godzinowa, wylatane nadgodziny oraz diety przysługujące z tytułu podróży. Regulamin z 2010 roku zapewniał wysoką podstawę niezależnie od wylatanych godzin, ale kryzys finansowy w spółce sprawił, że w 2013 roku ówczesny zarząd obniżył gwarantowaną pensję. Adwokat Zbigniew Roman wskazał, że związek zawodowy i pracownicy twierdzą, że w tej chwili ta sytuacja jest zupełnie inna w związku z tym powinno się przywrócić korzystne dla nich zasady. Zarząd broni jednak obecnego regulaminu, twierdząc że warunki na rynku i duża liczba połączeń pozwala na wylatanie bardzo dobrej pensji.

Obecnie pensja stewardessy, zależnie od stażu, waha się między 2500-4000 zł za 45 lub mniej przelatanych godzin. 46. i każda kolejna jest dodatkowo płatna. Podobne zasady dotyczą pilotów, różni się tylko kwota. Taki regulamin płac, z małymi różnicami, obowiązuje pracowników zarówno na etatach jak i umowach cywilno-prawnych. Bo w LOT istnieją różne formy zatrudnienia, co jest kolejną kością niezgody między zarządem a związkowcami. W 2013 roku powstały dwie spółki-córki Polskich Linii Lotniczych LOT: LOT Crew oraz LOT Cabin Crew. Pierwsza podpisuje umowy z pilotami, a druga z personelem pokładowym – na zasadach business to business (B2B). Umowa B2B to nic innego jak umowa typu firma-firma. W takiej sytuacji osoba prowadząca działalność gospodarczą najczęściej wystawia swojemu zleceniodawcy fakturę VAT. Mimo że prezes PLL LOT Rafał Milczarski twierdzi inaczej: Nie mamy żadnych umów śmieciowych, my mamy współpracę z podmiotami gospodarczymi, które na rzecz LOT Crew i LOT Cabin Crew, które są naszymi spółkami-córkami wykonują usługi.

Oprócz tego związkowcy żądają dymisji właśnie prezesa Rafała Milczarskiego, który stoi na czele narodowego przewoźnika od dwóch lat. 

Niestety nie wszystkie związki zawodowe poparły strajk pracowników PLL LOT. Skandalicznie zachował się w tej sytuacji NSZZ Solidarność, który broni interesów kapitalistów i Zarządu PLL LOT, a nie pracowników.

Polskie Linie Lotnicze LOT należą do Polskiej Grupy Lotniczej, która w 100 proc. należy do Skarbu Państwa. Z danych przewoźnika wynika, że w sumie w firmie pracuje około 1,3 tys. stewardes i 700 pilotów. Spółka zatrudnia około 3 tys. pracowników.

Źródła: tvn24bis.plpulsHR.plradiomaryja.pl, tvn24.pl

Światowa Federacja Związków Zawodowych solidarna z pracownikami Polskich Linii Lotniczych LOT

Światowa Federacja Związków Zawodowych (WFTU), bojowa federacja zrzeszająca 95 milionów pracowników ze 130 krajów na 5 kontynentach, wyraża solidarność z pracownikami Polskich Linii Lotniczych LOT, którzy podjęli strajk domagając się lepszych warunków pracy i opierają się próbom zastraszenia podejmowanym przez dyrekcję.

W szczególności personel kabinowy oraz piloci LOT żądają podwyżek płac, a także przywrócenia do pracy kolegów zwolnionych za udział w strajku i protestach.

Tak jak cały światowy klasowy ruch związkowy popieramy walkę kolegów i koleżanek z PLL LOT. Stanowczo potępiamy lokaut oraz zastraszanie i dzielenie pracowników przez zarząd LOT. Wolność związków zawodowych musi być respektowana. Wzywamy odpowiedzialne osoby do natychmiastowego przywrócenia do pracy zwolnionych i spełnienia uzasadnionych żądań pracowniczych!

Sekretariat WFTU