W przeddzień święta narodowego Francji, rocznicy zburzenia Bastylii, 13 lipca w mieście Auby jednej z ulic uroczyście nadano imię Edwarda Gierka. Jednomyślną decyzją rady miejskiej uhonorowano polskiego komunistę, związanego w młodości z górniczym regionem Nord-Pas-de-Calais. O nadanie nazwy ulicy wnioskowało między innymi polonijne Stowarzyszenie Przyjaciół Edwarda Gierka oraz organizacje komunistyczne. Edward Gierek pracował jako górnik i zamieszkiwał z rodziną w miasteczku Leforest w regionie Nord Pas-de-Calais od roku 1931 do 1934 kiedy został wydalony z Francji za działalność związkową i udział w strajku górników.
https://www.facebook.com/telegohelle/videos/2131849357091634/
Na uroczystość zaproszona zastała między innymi delegacja KPP. Poniżej wystąpienie okolicznościowe wygłoszone w imieniu naszej partii:
Komunistyczna Partia Polski dziękuje władzom Auby oraz wszystkim środowiskom, dzięki którym możliwe było nadanie ulicy w Auby imienia Edwarda Gierka. Wasza postawa jest przykładem internacjonalizmu oraz międzynarodowej solidarności. Jest to bardzo ważna inicjatywa, zwłaszcza dziś, gdy w Polsce władze fałszują historię i usuwają wszystkie pamiątki związane z Polską Ludową oraz ruchem robotniczym w ramach tak zwanej „dekomunizacji”.
Edward Gierek pozostaje w pamięci polskiego społeczeństwa jako ten, który podczas dekady swoich rządów przyczynił się do ogromnego rozwoju technologicznego kraju oraz zamożności jego mieszkańców. Lata 1970-1980 to czas największego uprzemysłowienia. Powstawały zakłady pracy, kopalnie, drogi szybkiego ruchu, czy nowe połączenia kolejowe. Przemysł nastawiono na zaspokajanie najważniejszych potrzeb konsumpcyjnych ludzi pracy. Poprawiły się również warunki zatrudnienia. Nieznane były zjawiska bezrobocia, bezdomności oraz wykluczenia społecznego. Społeczeństwo zyskało również szeroki dostęp do bezpłatnego szkolnictwa, w tym na poziomie uniwersyteckim. Dekada rządów Gierka została przerwana dopiero przez skutki międzynarodowego kryzysu, które dla kraju takiego jak Polska były wówczas nie do uniknięcia. Pomimo to inwestycje z czasów Gierka przetrwały do okresu restauracji kapitalizmu i zostały zniszczone dopiero przez tak zwane przemiany gospodarcze. Wiele z nich, takich jak centralna magistrala kolejowa ze Śląska na północ Polski, Huta Katowice, osiedla mieszkaniowe, szkoły, czy budynki użyteczności publicznej przetrwało do dzisiaj.
Pomimo wszelkich przeciwności przypominamy o tym oraz kontynuujemy walkę o sprawiedliwość społeczną. KPP pozostaje partią klasową odwołującą się do postulatów ruchu robotniczego. Wiele z naszych ostrzeżeń przed niszczycielskim charakterem kapitalizmu, potwierdziło się. Przestrzegaliśmy przed społecznymi skutkami reform oraz ich ogromnymi kosztami. Dziś, z gorzką satysfakcją, możemy powiedzieć, że mieliśmy rację. Nowe inwestycje nie służą już społeczeństwu, jak za czasów Polski Ludowej, lecz pomnażaniu dochodów kapitalistów. Programy budowy mieszkań zastąpiła spekulacja na rynku mieszkaniowym oraz bezdomność. Obecna Polska jest krajem ogromnych nierówności społecznych, nieznanych w okresie Polski Ludowej.
Dziękujemy za zaproszenie na dzisiejszą uroczystość. Pomimo najszczerszych chęci przedstawiciele kierownictwa KPP nie mogą w niej uczestniczyć. Ma to związek z procesem politycznym jaki wytoczono KPP oraz redakcji partyjnego pisma „Brzask” za rzekome propagowanie totalitaryzmu. Wczoraj odbywało się kolejne posiedzenie sądu w naszej sprawie, dlatego nie byliśmy w stanie dotrzeć dziś do Auby. Ten trwający ponad 2 i pół roku proces jest elementem antykomunistycznej polityki władz oraz narastających represji politycznych.
Pozdrawiamy wszystkich uczestników i uczestniczki dzisiejszej uroczystości. Ze swojej strony zapewniamy, że wytrwamy w walce o sprawiedliwość społeczną i zachowanie pamięci o ludziach takich jak Edward Gierek.
Na portalu katowicedzis.pl umieszczono taką notkę prasową:
Zero głosów przeciwnych
Jak widać są jeszcze ludzie, którzy szanują byłego pierwszego sekretarza KC PZPR. Szanują nie za to, że był liderem partyjnym. Szanują za to, że otworzył Polskę na świat. Za to, że był górnikiem. Za to, że łączył. Za to, że budował.
Jak na jednego z przywódców bloku wschodniego, Gierek był nietypowy. Nie mówił po rosyjsku. Za to po francusku – jak po polsku. Dał ludziom paszporty. Umożliwił Ślązakom kontakty z rodzinami w Niemczech. Wielu ma mu za złe i to, że zezwolił Ślązakom na wyjazd do Niemiec.
Wszyscy znamy wady tamtego ustroju. Czy funkcjonujący w tamtej rzeczywistości Gierek zasłużył na szacunek? Nawet Jarosław Kaczyński w 2010 r. mówił o nim tak: „opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia”, „chciał siły Polski”.
Mówił również: „Działał w takich okolicznościach, jakie wtedy były, ale to, że chciał uczynić z Polski kraj ważny – w tamtym kontekście, w tamtych okolicznościach – to była bardzo dobra strona jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazująca na to, że był komunistycznym, ale jednak patriotą”.
To się jednak zmieniło i Edward Gierek został uznany za symbol komunizmu. Tymczasem we Francji jest uznawany za postać tak bardzo godną szacunku, że od niedawna ma tam swoją ulicę.
Une rue Edward-Gierek znajduje się w mieście Auby. Rada gminy była w tym względzie jednomyślna. Nikt nie głosował przeciw. Nikt się nie wstrzymał.
Auby znajduje się w regionie Nord-Pas-de-Calais, partnerskim dla woj. śląskiego. Porozumienie o współpracy zawarto w 1999 r. w Katowicach.
Źródło – katowicedzis.pl z 13.07.2018, dostęp dnia: 14.07.2018 11:30