My towarzysze i towarzyszki z Komunistycznej Partii Polski solidaryzujemy się z mieszkańcami Krosna, którzy walczą o to, aby działkę na osiedlu WSK przeznaczyć na domy i lokale usługowe, a nie na kolejny kościół.
W czasie prac nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego „Przemysłowa IV”, który obejmuje wspomniane osiedle, archidiecezja przemyska zwróciła się do rady miasta z wnioskiem o zabezpieczenie 58 hektarów atrakcyjnych terenów w pobliżu obwodnicy na cel budowy obiektu kultu religijnego (kościoła). Rada miasta pozytywnie przyjęła prośbę kleru, kiedy to w czerwcu 2017 r. przyjęto plan, w którym działkę o powierzchni 68 arów przy ul. Składowej i Ostaszewskiego o wartości 700.000,00 zł netto przeznaczono na kościół. Decyzja radnych wywołała protesty mieszkańców osiedla w Krośnie.
Na sesji rady miasta radni mieli zagłosować za sprzedażą spornej działki Kościołowi z upustem 50%, ale na wniosek prezydenta miasta zdjęto tę sprawę z obrad. Prezydent uzasadniał tym, że nie ma dokładnej wyceny, ale zapewne nie chciał wywołać jeszcze większego (i słusznego) oburzenia społecznego.
Wypowiedź jednego z mieszkańców pod informacją prasową o sprzedaży działki z upustem 50% dla archidiecezji:
Mamy kaplicę, do Franciszkanów spacerkiem 1 km. Franciszkanie to nasza parafia i wcale nie jest w niej tłoczno podczas mszy. W niedzielę o godz. 8 rano ławki były w 1/4 puste. Nie ma tłumów. Przecież w Krośnie jest mnóstwo kościołów.
Adrian Krzanowski wraz z innymi mieszkańcami na sesji rady miasta z 24 kwietnia powiedział:
Chcemy, aby na kolejnej sesji Rady Miasta zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego i przeznaczenie tej działki z usług kultu religijnego na zabudowę mieszkalną. Takie jest życzenie mieszkańców. Mamy do czynienia z pewnymi umowami, które nie są zrozumiałe. (…) Oddaliśmy [już] budynek liceum katolickiego, oratorium, mamy palmę wielkanocną za 20 tys. zł w centrum miasta. I wsparliśmy wiele innych przedsięwzięć. (…) Chcemy być smart city – miastem inteligentnym. A to są nie tylko urządzenia elektroniczne i rozwiązania drogowe, ale to również myślenie racjonalne, działania w kierunku rozwoju i szczęścia mieszkańców. Tymczasem dajemy sygnał młodym mieszkańcom Krosna, którzy chcieliby wrócić do tego miasta, że to nie jest smart city, tylko dark city – ciemnogród, jeśli miasto chce za połowę ceny oddawać działki kościołowi katolickiemu.