Komunistyczna Partia Polski wyraża poparcie dla protestów polskich rolników, sprzeciwiających się nierównemu traktowaniu, a także narzucanym w interesie wielkiego kapitału zasadom "Nowego Zielonego Ładu"

Polsko-burżuazyjna demokracja i propaganda

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


Wielka Euforia oraz gołosłowna propaganda demokracji w Polsce związana z wydarzeniami na Ukrainie.

Polska przez ostanie dni była karmiona propagandą przez środki masowej propagandy w Polsce, o walce ukraińskich demokratów z tyranią Janukowycza, aż do jego obalenia usuwając ze stanowiska prezydenta Ukrainy. W walce tej niepoślednią rolę odgrywał rząd polski z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim na czele. Walka ta jak wynika z osiągniętych rezultatów, jak dotychczas zakończyła się sukcesem. Janukowycz usunięty, a Ukraina wzorem Polski będzie usiłowała integrować się z Unią Europejską. Istnieją jednak pewne obawy, czy UE poza propagandą „wolnościową” ma coś do zaoferowania Ukrainie? Co pozwoliłoby temu krajowi wypłynąć na szerokie europejskie wody oraz dołączyć do zintegrowanego starego europejskiego Kontynentu?

Z doświadczeń jakie społeczeństwo polskie osiągnęło wchodząc w skład państw UE to uzyskanie jednorazowego aktu demokracji. Skojarzenia jakie się nasuwają z wydarzeniami obserwowanymi dziejącymi się na Ukrainie, to rok 1989 jaki miał miejsce w Polsce, to przyjście nowej władzy już nie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ale nowej „demokratycznej”, a faktycznie kapitalistycznej. Zaistniała konieczność zbudowania nowego ładu ekonomicznego, społecznego oraz politycznego. Aktualnie po 25 latach można stwierdzić, iż społeczeństwo polskie, względnie znaczna jego część, poniosło dotkliwą porażkę, co wyraża się w 10 mln.wykluczonych społecznie, to jest dwa razy więcej ludzi, niż na przykład żyje w Norwegii.

Dla Polaków wolność, o którą w sposób oszukany walczyli z „komuną”, oraz z PRL-em, to obecnie dziś oznacza nie więcej jak możliwość, a faktycznie życiową konieczność, emigracji zarobkowej do państw Europy Zachodniej.

Demokracja w naszym kraju została ograniczona do jednorazowego aktu, polegającym na wrzucaniu kartki do urny wyborczej. Natomiast wpływ obywateli na władzę oraz pracowników zakładów, a także politykę realizowaną przez kadrę zarządzająca faktycznie ograniczona jest do zera. Władza, od szczebla ogólnopolskiego oraz samorządowego zaczynając kończąc na kierownictwach zakładów pracy, a także koncernów, tylko formalnie informuje podwładnych o podjętych decyzjach, natomiast, nie konsultując podjętych decyzji z załogami pracy. Kolejne rządy, zamiast służyć obywatelom, spełniają rolę w realizacji życzeń Wielkiego Kapitału, zagranicznego oraz kierownictw przedsiębiorstw tegoż kapitału, w postaci żądających maksymalnie jak najmniejszych podatków, no i co najważniejsze, jak najtańszej siły roboczej, aby uzyskiwane zyski były jeszcze większe.

Integracja Polski z UE, a więc to co jest celem dzisiaj Ukraińców protestujących na Majdanie w Polsce, nie zakończyła się sukcesem. Być może za 20, 30 lat może być niekoniecznie lepiej, gdyż kolejne polskie rządy stawiają na gospodarkę opartą na niskich kosztach pracy, niskich płacach dla pracowników, „śmieciowych” umowach pracy, uczynieniu z Polski jednej wielkiej Specjalnej Strefy Wyzysku- nie stwarzają poważnych perspektyw na to iż w ciągu najbliższych dekad uda się dogonić przez nasz kraj- kraje „starej” UE.

Demokracja w Polsce sprowadzona do farsy- udziału w wyborach raz na kilka lat przy frekwencji nie przekraczającej 50 proc., jest zjawiskiem ponurym, ukazującym jak łatwo oraz szybko można zdławić nadzieje społeczeństwa: z jednej abstrakcji popada się w drugą, równie zgubną. W Polsce w roku 1989 przy pomocy sił „demokratycznych”- kapitalistycznych, a także tzw. skrzydła reformatorskiego PZPR na czele z takimi działaczami jak : Wojciech Jaruzelski, Mieczysław Rakowski, przeprowadzono operacje zmiany systemu politycznego, gospodarczego oraz społecznego. (Warto nadmienić, iż wymienionych działaczy reformatorskiego skrzydła PZPR, za dobrowolne oddanie władzy polskiej burżuazji, chce zwycięska „demokracja” sądzić)

Przemianom tym nie towarzyszyły zamieszki, zabójstwa oraz uliczne walki jakie można było obserwować na Ukrainie oraz w samym Kijowie. W sensie politycznym, gospodarczym, a także społecznym transformacja ustrojowa okazała się jednak wielką porażką, doprowadzając do likwidacji polskiego przemysłu oraz innych ważnych ekonomicznie gałęzi naszej gospodarki. Polska przekształciła się w kraj zbliżonych do krajów postkolonialnych. Polski przykład powinien stać się ostrzeżeniem i także dla ukraińskiej opozycji „demokratycznej”, która przejęła władzę w Kijowie. W Polsce przez 25 lat trwania demokracji nie udało się zbudować sceny politycznej z prawdziwego zdarzenia. Rywalizacja pomiędzy partiami politycznymi już od początku lat 90 –tych , które zawiodły społeczeństwo polskie w XXI wiek, dotyczyła : aborcji, obecności religii w szkołach, krzyża w Sejmie oraz innych miejscach publicznych, a ostatnio gender oraz animales studies. Partie te o charakterze drobnomieszczańskim, a także ich liderzy, toczyli spory, ale nie na tematy priorytetowe dla społeczeństwa, które przed chwilą „wyrwało się” z ucisku „komunistycznego”. Tematykę gospodarczą- dotyczącą rynku pracy, podatków, wykluczenia społecznego, pomocy społecznej, polityki socjalnej, mieszkaniowej oraz komunalnej. Spory między rywalizującymi się partiami spycha się na margines debaty społecznej, a nawet jeśli już dochodzi do dyskusji, udowadniają one jedno: rywalizujące ze sobą formacje polityczne, mają prawie identyczne koncepcje i pomysły. Ukraińcy, jak i Polacy po 1989 roku, wierzą, iż sama demokracja oraz jej mechanizmy automatycznie wyeliminują tych, którzy nie służą ogółowi społeczeństwa, tylko skompromitowanej i zdegenerowanej elicie.

Reformy gospodarcze przeprowadzone w naszym kraju po upadku po upadku PRL najbardziej uderzyły w tych, którzy ich chcieli- w robotników , rolników, osoby zagrożone biedą oraz wykluczeniem społecznym. Dla protestujących Ukraińców powinno to być wielkim ostrzeżeniem. Ślepa wiara w demokrację, w to, że wystarczą wolne wybory, aby w końcu stało się tak, jak tego oczekują zwykli obywatele, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To tylko piękna idea, ale jak dotychczas niezrealizowana…

Jednym zwycięstwem „demokracji” w Polsce w 1989 roku było uchwalenie w 2013 roku Święta „Żołnierz Wyklętych” , który obchodzony jest zawsze w dniu 1 marca każdego roku, przez ludzi rekrutujących się z byłych działaczy NSZ oraz innych ugrupowań antykomunistycznych, pod patronatem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

Opracował: J. Ł., Warszawa 2014-02-28