Komunistyczna Partia Polski wyraża poparcie dla protestów polskich rolników, sprzeciwiających się nierównemu traktowaniu, a także narzucanym w interesie wielkiego kapitału zasadom "Nowego Zielonego Ładu"

Precz z dyrektywą, która cenzuruje internet i zagraża wolności słowa!

Opublikowano:

Kategoria: Bez kategorii


Komunistyczna Partia Polski ocenia negatywnie dyrektywę Komisji Europejskiej o prawach autorskich i o jednolitym rynku cyfrowym, która zagraża wolności słowa i unicestwi swobodny przepływ informacji w internecie.

Komunistyczna Partia Polski wzywa wszystkich ludzi do wystąpienia przeciwko cenzurze w internecie!

W roku 2010 próbowano już potajemnie przeforsować jedną transatlantycką umowę handlową dotyczącą zwalczania obrotu towarami podrabianymi – ACTA, czyli wielostronne porozumienie koncernów i producentów m.in. muzyki, filmów i książek, które miało chronić interesy korporacji, ograniczając swobodny rozwój innowacyjnych rozwiązań, w tym oprogramowania open-source, jak również utrudniając dostęp do leków w krajach rozwijających się ze względu na przepisy dot. zaostrzenia kontroli granicznych czy dając nowe możliwości wymiany informacji między organami ścigania z różnych państw, ograniczających swobodny obrót danymi osobowymi i niemożnością ich ochrony.

W efekcie olbrzymiego oporu społecznego przeciwko ACTA, który miał swój początek właśnie w Polsce, potajemne konszachty między Komisją Europejską a rządem USA zakończyły się klęską. Czołowi politycy UE porzucili i odżegnali się od ACTA. Kapitaliści nadal jednak próbują przeforsować koncepcję ACTA tylko że w innej formule.

Dziś Komisja Europejska uzyskała poparcie rządów krajów UE i prezydencji bułgarskiej dla wdrożenia dyrektywy o prawach autorskich i o jednolitym rynku cyfrowym. Jeśli ta dyrektywa wejdzie w życie, to nie będzie można publicznie dzielić się linkami, a każde zdjęcie i film będą sprawdzane przed wrzuceniem do sieci. Mali wydawcy i twórcy treści znikną i pozostaną tylko internetowi giganci. Znikną też memy.

Najgroźniejsze są artykuły 11 i 13. Art. 11 mówi o zakazie udostępniania skrótów wiadomości i artykułów na portalach społecznościowych, w agregatorach linków czy w aplikacjach newsowych. Nie wolno będzie bezpłatnie dzielić się linkami, którym zawsze towarzyszą krótkie podsumowania (tzw. snippet). Udostępnianie tych snippetów ma być płatne! O negatywnym efekcie swobodnego przepływu informacji i wolności wypowiedzi artykułu 11 wypowiada się – co znamienne – wielu naukowców i wydawców. 

Artykuł 13 mówi natomiast o wprowadzeniu rozwiązań, które przez przeciwników nazywane są „automatami cenzurującymi”. W obecnej formie przepisy w art. 13 przewidują, że właściciele stron internetowych, na które użytkownicy mogą wrzucać obrazy, wideo i muzykę, będą musieli automatycznie sprawdzać każdy materiał jeszcze przed jego wrzuceniem. Wszystko po to, by upewnić się, że nie narusza praw autorskich. Np. chcąc wrzucić nagranie z koncertu, mając jednocześnie włączoną usługę reklam na swoim kanale wideo, algorytmy będą musiały usunąć to nagranie i ukraść nasz zysk z reklam korporacji, która jest właścicielem praw autorskich. Przypadek muzyka zespołu Against Miracle of Sound, któremu YouTube zablokowało jego wideo, na którym wykonuje własny utwór, nie będzie już odosobniony.

NIE DLA CENZURY W INTERNECIE!

NIE DLA DYREKTYWY O PRAWACH AUTORSKICH I JEDNOLITYM RYNKU CYFROWYM!

NIE DLA EUROPEJSKIEGO ACTA 2.0!

NIE DLA ARTYKUŁU 11!

NIE DLA ARTYKUŁU 13!

red.